MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrówka Wlkp. jak strefa wojny. Wszędzie dym i ludzie w maskach [ZDJĘCIA]

(pij)
W Dąbrówce Wlkp. panuje duże zadymienie. Wszyscy muszą chodzić w ochronnych maskach.
W Dąbrówce Wlkp. panuje duże zadymienie. Wszyscy muszą chodzić w ochronnych maskach. Piotr Jędzura
Ogromny pożar hałdy śmieci i w jego efekcie toksyczny dym, spowodowały, że Dąbrówka Wlkp. wygląda jak strefa wojny. Ludzie chodzą w maskach, wszędzie widać policjantów pilnująca ewakuowanej strefy i uwijających się strażaków. Gaszenie potrwa jeszcze kilka dni.

Dym z płonącej ogromnej hałdy śmieci widać z promieni kilku kilometrów. Co jakiś czas zmienia swój kolor. Raz jest biały, po chwili robi się czarny, a za chwilę żółtawy. Ludzi opowiadali, że przez jakiś czas był nawet rdzawego koloru. Część Dąbrówki jest zadymiona. Śmierdzący dym powoduje pieczenie oczu i gardła. Z powodu jego toksyczności zarządzono przymusową ewakuację mieszkańców domów znajdujących się najbliżej płonącej hałdy. - Wpuszczają nas kilka razy dziennie nakarmić zwierzęta – mówi Karol Dzikoń, który schronienie znalazł u swojej rodziny. Jego dom od soboty jest cały czas w dymie z płonącej hałdy. Zostały tam też zwierzęta.

Przeczytaj też: Pożar hałdy śmieci w Dąbrówce Wlkp. [ZDJĘCIA Z PARALOTNI]

Straż w poniedziałek, 21 września, cały czas dogaszała hałdę. Potrwa to jeszcze kilka dni. – Pięć cystern na bieżąco dowozi wodę na miejsce akcji – mówi bryg. Dariusz Paczesny, zastępca komendanta świebodzińskiej straży pożarnej. Dodatkowo woda cały czas podawana jest wężem z miejscowego jeziorka koło pałacu.

Dym jest niemal wszędzie. Co chwile widać osoby chodzące w maskach. W maskach jeżdżą również kierowcy. Mają je policjanci oraz obowiązkowo strażacy. Zamkniętej strefy pilnują policjanci. Nie ma tam wjazdu. Mogą wejść jedynie mieszkańcy. – Ciężko, jest bardzo ciężko. Tak dalej nie da się żyć. Najpierw karaluchy, teraz ten ogromny pożar. To jest dramat - mówi Estera Mania, ewakuowana z okolic płonącej hałdy.

Do Dąbrówki Wlkp. z Poznania jedzie sprzęt do pomiaru zawartości powietrza. Ten, którym w niedzielę, 20 września, sprawdzano jego zawartość, okazał się niewystarczający. - To armagedon - mówią mieszkańcy. Francuz Bruno Wrzyszcz, mieszkający w Dąbrówce Wlkp. od 10 lat, mówi, że czuje się jak w średniowieczu. – Nikt z tym problemem od lat nic nie zrobił, teraz truje nas toksyczny dym – mówi rozżalony mężczyzna.

Sytuacja jest trudna. Dym w każdej chwili może objąć całą miejscowość. – Jesteśmy przygotowani do ewakuacji, miejsca czekają na mieszkańców – mówi Wiesław Czyczerski, burmistrz Zbąszynka. Na tę chwilę z miejscowości ewakuowano około 200 osób.

Straż pożarna cały czas walczy z pożarem. – Rozważamy zastosowanie innej techniki zraszania hałdy – mówi bryg. Paczesny. Na miejscu jest około 35 strażaków.

Hałda została podpalona - tak mówią wszyscy w okolicy. W 2010 r. również śmieci się paliły. Wtedy pożar trwał dziewięć dni.

Przeczytaj też: Pożar hałdy śmieci w Dąbrówce Wlkp. [ZDJĘCIA Z PARALOTNI]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska