Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek około godziny dziewiątej rano. Sytuacja wydarzyła się w niewielkiej miejscowości Jeninek, oddalonej o kilkanaście kilometrów od Gorzowa Wlkp. Z samochodu ciężarowego rozładowywano dachówkę. Samochód wyposażony był w hydrauliczny dźwig HDS do załadunku i rozładunku towaru.
Reanimacja trwała ponad godzinę
To właśnie podczas rozładunku dachówki doszło do tragedii. Ramię dźwigu zahaczyło o linię energetyczną, pod którą zaparkowane zostało ciężarowe auto.
W efekcie prąd poraził dwóch mężczyzn, którzy pracowali przy rozładunku. Niestety, pomimo długiej reanimacji nie udało się uratować - mówi bryg. Bartłomiej Mądry, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp.
Na miejsce jedzie prokurator
U porażonych mężczyzn doszło do zatrzymania krążenia. Reanimacja trwała ponad godzinę. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej, dwie załogi pogotowia z Witnicy i Gorzowa oraz policję. Doleciał też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejsce tragedii udaje się prokurator. Przyczyny wypadku badać będzie grupa dochodzeniowo-śledcza.
Część mieszkańców bez prądu
Po zdarzeniu Enea odłączyła prąd w okolicy. Bez prądu są mieszkańcy kilku ulic w Bogdańcu, Jenińcu, Kwiatkowicach i Lubczynie.
Mapa: do tragedii doszło w miejscowości Jeninek
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?