Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Unia - Falubaz: Znajomi, ale będą się bili

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Mistrz i wicemistrz świata przeciwko sobie w meczu o złoty medal najsilniejszej ligi globu? Pojedynki Grega Hancocka (czerwony kask) z Jarosławem Hampelem powinny być ozdobą wielkiego finału.
Mistrz i wicemistrz świata przeciwko sobie w meczu o złoty medal najsilniejszej ligi globu? Pojedynki Grega Hancocka (czerwony kask) z Jarosławem Hampelem powinny być ozdobą wielkiego finału. Tomasz Gawałkiewicz
Stelmet Falubaz znów w wielkim finale ekstraligi. Rywalem zielonogórzan Unia Leszno, która rok temu sprzątnęła naszym tytuł sprzed nosa. Od tamtego czasu sporo się w obu obozach zmieniło.

"Myszy" są w ogromnym gazie, a senna atmosfera jedynie pozorna, o czym przekonał się niżej podpisany i rzesza niedowiarków. Ale to już historia. W środę potworny wysiłek, zwycięstwo, trzy dni odpoczynku i w niedzielę (początek o 19.30) wyprawa po złoto. Bliziutko, bo na dobrze znanego leszczyńskiego "Smoka". Trener Marek Cieślak nie chciał się szczególnie rozwijać na temat przeciwników. - Mamy już srebro i teraz jedziemy walczyć o złoto. Musimy po prostu jechać do przodu - stwierdził tylko.

Na tym etapie wszelkie kalkulacje rzeczywiście tracą sens. Stelmet Falubaz ma jeden cel: wygrać z "Bykami". Nie jest tajemnicą, że nasi lubią szerokie łuki toru w Lesznie. Zwykle odpowiadała im także przyczepna nawierzchnia. Czy mogą sobie pozwolić na minimalną porażkę? Zdrowy rozsądek podpowiada, że nie, bo Unia wybornie czuje się przy W69. Dobrze pamiętamy lekcję z poprzedniego sezonu, kiedy dzień po finale IMP-u Leigh Adams, Jarosław Hampel i Damian Baliński urządzili bal na gościnnych występach i wybili nam z głowy marzenia o obronie tytułu. Ale to był zupełnie inny zespół.

"Byki" opuścił niesamowity Australijczyk. Wieloletni kapitan planował odpocząć na emeryturze, ale z jego rodzinnych stron płyną sprzeczne wiadomości. Adams miał w czerwcu groźny wypadek na motocyklu crossowym. Ostatnie komunikaty mówią z jednej strony o stanie krytycznym i nieodwracalnym paraliżu, a z drugiej o walce "Kangura" o powrót do pełnej sprawności. Według "Sportowych Faktów" Adams poleci na rehabilitację kręgosłupa do kliniki w USA, a pozostałe urazy (w tym liczne złamania) bardzo dobrze się goją.

Rolę lidera, ba, lokomotywy pełnił z konieczności Jarosław Hampel. To dzięki niemu nasi niedzielni rywale przetrwali "szpital" (kontuzje "Balona", Juricy Pavlica) oraz słabszą dyspozycję Janusza Kołodzieja, który odchorował starty w Grand Prix. "Koldi" ma już chyba najgorsze za sobą i szczyt formy przypadnie na dwa najważniejsze pojedynki w sezonie.
Wśród chłopaków trenera Romana Jankowskiego próżno szukać spokoju, a przy tym pojawiły się problemy z władzami ekstraligi i PZM. Unia przygotowała bardzo "selektywną" nawierzchnię na półfinałowy pojedynek z Unibaksem Toruń. Jak już informowaliśmy, rywale zaprotestowali, sędzia uległ presji i posypały się kary. Do środy stadion w Lesznie nie miał licencji, która została na miesiąc cofnięta. Finał na wyjeździe? Działacze nie chcieli o tym słyszeć, wspominali o walkowerze i skandalu. Trybunał PZM wspaniałomyślnie zawiesił wykonanie kary na rok i jest zielone światło.

W "Mysim" obozie spokojniej. Zielonogórzanie osłabieni, ale derby dowiodły, że tylko na papierze. Choć Rafał Dobrucki ogląda play offy z parkingu, a Greg Hancock pauzował z powodu urazu kolana, koledzy zrobili swoje. Trener Cieślak zapowiedział, że Amerykanin wystąpi w Lesznie, więc siła Falubazu powinna wzrosnąć. Piotr Protasiewicz ocenił, że pojedynek z "Bykami" to zupełnie inna para kaloszy niż derby. Zdaniem kapitana nikt za darmo nie dał rywalom miejsca w decydującym starciu i trzeba o tym pamiętać. "PePe" nie omieszkał dodać, że tym razem finał powinien mieć zdecydowanie bardzie wyrównany przebieg niż w ubiegłym roku.

Po awizowanych składach widać, że szkoleniowcy obu ekip nastawiają się na ostrą walkę. Znając fanów obu ekip na trybunach też będzie gorąco. Pojedynki Unii z Falubazem to od lat wielki ligowy klasyk, a dawniej nosiły nawet miano derbów. Nie można tego przegapić! Na naszych oczach powstaje kolejny odcinek nowożytnej historii Falubazu. Worek z medalami pozostaje rozwiązany, a może się zdarzyć, że na szalikach, kevlarach i plakatach trzeba będzie dopisywać kolejny tytuł i haftować gwiazdkę...

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska