Platforma uruchomiła generator, który miał ułatwić kompromitowanie Jarosława Kaczyńskiego. Akcja obróciła się jednak przeciwko politykom Platformy, którzy szybko zablokowali możliwość komentowania, a potem wyłączyli internetowy generator. Ale Platforma wyeksponowała też bilbordy, którymi atakuje prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Poseł Mejza wykorzystał taki bilbord z wizerunkiem Jarosława Kaczyńskiego i napisem „Ja jestem zagrożeniem” wywieszony przez Platformę Obywatelską i wprost stwierdził, że Kaczyński jest co prawda zagrożeniem, ale dla wszystkich, którzy robią antypolską politykę.
Prezes Kaczyński jest zagrożeniem dla grupy Webera, która próbuje ingerować w polskie wybory, dla ruskich onuc, dla mafii vatowskich, które przez lata miały przyzwolenie rządzącej Platformy na okradanie budżetu państwa i jest zagrożeniem dla Donalda Tuska, który realizował skrajnie niekorzystną politykę dla Polski i Polaków i jest twarzą polskiej biedy oraz bezrobocia - mówił Mejza.
Poseł Partii Republikańskiej stwierdził też, że Jarosław Kaczyński zdecydowanie jest zagrożeniem dla byłych sbeków, ponieważ pozbawił ich przywilejów. Dostało się również kaście sędziowskiej, której przedstawiciele jawnie angażują się w politykę.
To oni mordowali błogosławionego Jerzego Popiełuszkę, a Platforma broniła ich przywilejów, spotykając się z nimi na wiecach. Kasta sędziowska obawia się o swoje przywileje i ma racje, bo prezes Kaczyński chce skończyć z bezkarnością i upartyjnieniem sądów – podkreślał Mejza.
Przy okazji parlamentarzysta Zjednoczonej Prawicy wprost podsumował Platformę, jako partię złożoną z osób mających braki intelektualne.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?