- Wśród mężczyzn już przed tym biegiem wiedzieliśmy, kto wygra. Bezapelacyjnie był to Szymon Belgrau, który cztery razy pojawił się w Biegowym Grand Prix i cztery razy zwyciężał. I trzeba przyznać, że z olbrzymią przewagą, bo ani przez moment jego triumfy nie były zagrożone - mówi Sebastian Wierzbicki, organizator biegu. - Wśród pań mamy bardzo ciekawą sytuację, ponieważ dziś nie jestem w stanie powiedzieć, która z nich była najlepsza. Musimy to policzyć. Prawdopodobnie ta rywalizacja rozegra się na małe punk¬ty, a więc wyższe miejsca w poszczególnych biegach, w których te panie rywalizowały. Dlatego też prosimy je o chwilę cierpliwości. Ale to też pokazuje, że była fajna, wyrównana walka. Podobną sytuację mamy u mężczyzn, jeśli chodzi o miejsca drugie oraz trzecie. Należy zagłębić się w poszczególne rezultaty od października.
Wierzbicki: - Biegaliśmy w różnych miejscach, a zawodnicy na 10 dni przed startem dowiadywali się, jak trudne trasy dla nich przygotowaliśmy. Były trzy pionierskie, a więc takie, w których biegacze do tej pory nie brali udziału oraz trzy, na których ponownie mogli sprawdzić się. Zmianą był wzrost frekwencji, ponieważ nie mieliśmy biegu, w których wystartowałoby mniej niż 120 uczestników. To nam nie zdarzyło się w całej historii cyklu, z czego jesteśmy najbardziej dumni. To pokazuje, że jest zapotrzebowanie na tę imprezę.
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?