Po pierwszej rundzie podopieczni trenera Nowaka przewodzą trzecioligowej stawce. Jesienią byli zespołem, który zdecydowanie odstawał od rywali. Grali futbol szybki, oparty na bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym.
Większość rywali potykając się z czarno-zielonymi ograniczała się wyłącznie do zabezpieczania tyłów. Ci, którzy próbowali bezpośredniej wymiany ciosów, kończyli z workiem straconych goli.
Są jeszcze mocniejsi
- Wiosną będziemy grać jeszcze bardziej ofensywnie. Od początku mówiłem, że ten zespół ma mieć własny styl. Dziś mogę powiedzieć, że ten styl został wypracowany. Będziemy bardzo wysoko bronić i nieustannie nękać rywali akcjami ofensywnymi. Wydolność moich zawodników jest kapitalna, więc nikogo się boimy. Zresztą z takim składem to nawet nie przystoi obawiać się kogokolwiek - zastrzega Nowak.
Wiosną w barwach Górnika zobaczymy zawodników, którzy powinni być wzmocnieniem i tak już bardzo silnego zespołu. Doświadczony napastnik Marcin Narwojsz gwarantuje większą siłę ognia. Artur Koziara z kolei zatroszczy się o to, by linia defensywna Górnika była nie do sforsowania dla rywali. Kreatywność w pomocy zaś ma zapewnić Rafał Świtaj.
- Mam taki skład, jaki chciałem mieć. O sprowadzaniu większej ilości zawodników nawet nie myślałem, bo nie ma takiej potrzeby - zapewnia szkoleniowiec Górnika.
To nie jest fair
Górnik jest tak bardzo pewny swego, że nie interesuje go to, co dzieje się u rywali.
- Nie śledzimy ruchów transferowych w innych zespołach. Skupiamy się na sobie. Moim zdaniem, jesteśmy na tyle dobrze przygotowani, że nie ma znaczenia z kim będziemy grać. Awansujemy do drugiej ligi, a to ma być początek drogi, bo chcemy awansować dalej -zastrzega Bartłomiej Majewski, drugi trener.
Polkowiczanom nie podoba się natomiast łączenie zespołów w połowie rozgrywek ligowych. Taka fuzja miał miejsce ostatnio. Swoje siły postanowiły połączyć MKS Oława i Wulkan Wrocław.
- Uważam to zjawisko za bardzo niepokojące i mające niewiele wspólnego ze sportem. Wcześniej była korupcja, a teraz są fuzje. Nie może być tak, że jedni walczą, starają się, a inni mogą sobie to kupić. To nie jest fair. My jednak jesteśmy zespołem gotowym stawić czoła każdemu - mówi Nowak.
Sparingi na plus
Na inaugurację rundy wiosennej piłkarze z Polkowic mieli zagrać w sobotę z rezerwami Lechii Zielona Góra. Inauguracja rozgrywek została jednak przełożona o tydzień. 21 marca zagrają w Oławie.
- Nie mogę się już doczekać. Rozegraliśmy co prawda wiele sparingów, ale to nie to samo, co mecze o punkty. W spotkaniach kontrolnych trudno wykrzesać z siebie maksimum - zaznacza Zbigniew Grzybowski, lider ekipy z Polkowic.
W sparingach czarno-zieloni spisywali się bardzo dobrze. Potrafili wygrywać z drużynami z wyższych klas rozgrywkowych. Pokonali między innymi Raków Częstochowa oraz Miedź Legnica. Wyrównany bój toczyli z jednym z czołowych zespołów I ligi - Koroną Kielce, której ulegli zaledwie 1:3.
- Sparingi wyszły nam plus, teraz czas na zwycięstwa w meczach o punkty - kończy trener Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?