Grunwald Poznań – TL Ubezpieczenia Stal Gorzów 20:22 (11:10)
- TL Ubezpieczenia Stal: Marciniak, Nowicki – Kryszeń 7, Stupiński 6, Starzyński 4, Pietrzkiewicz 3, Kłak 1, Gintowt 1, Bronowski, Pedryc, Dzieciątkowski, Droździk, Gałat, Rennicki, Malarek.
Gorzowianie starcia na trudnym terenie w Poznaniu nie rozpoczęli dobrze, przegrywali 1:3, Jednak po tym, jak udało im się dogonić rywala, trwała ostra wymiana ciosów. Wydawało się, że przed przerwą lepiej z niej wyjdą stalowy, którzy w 25 min po bramce Aleksandra Kryszenia prowadzili 10:8. Później jednak coś zacięło się w ich akcjach ofensywnych, za to gospodarze nie mylili się, zdobyli trzy bramki z rzędu i na półmetku spotkania mieli na koncie o jedno trafienie więcej (11:10).
Po zmianie stron Stal zdecydowanie zaatakowała, goście co rusz prowadzili. Grunwald jednak dotrzymywał kroku gorzowianom i w pewnym momencie zyskał przewagę, w 48 min objął prowadzenie (18:17). Później było jeszcze 19:18, ale wtedy inicjatywę przejęli żółto-niebiescy. Zdobyli aż cztery bramki, nie tracąc ani jednej, dlatego w 58 min przy stanie 19:22 było jasne, że wyjadą z Poznania z kompletem punktów.
PKM Zachód AZS UZ Zielona Góra – SPR Szczypiorniak Gorzyce Wielkie 31:32 (16:17)
- PKM Zachód AZS UZ: Mańczak, Siedlecki - Kociszewski 7, Górecki 5, Skawiński 5, Kuliński 4, Chałupka 3, Góral 2, Należyty 2, Franaszek 2, Stępień 1, Więdłocha, Chomenko, Kiersnowski, Jaszczuk.
Zielonogórscy szczypiorniści nie wykorzystali okazji, by jeszcze bardziej oddalić się od strefy spadkowej. Mieli cztery punkty przewagi nad ekipą z Gorzyc Wielkich, ale po wpadce na własnym terenie ta różnica stałą się minimalna.
Po kiepskim początku (AZS przegrywał 0:3), zielonogórzanie przejęli kontrolę nad meczem, w pierwszej połowie dwukrotnie prowadzili trzema bramkami. Jednak jeszcze przed przerwą rywale powstrzymali napór gospodarzy i do szatni zespoły schodziły przy jednobramkowej przewadze gości.
W drugiej odsłonie meczu początek zdecydowanie należał do przyjezdnych, którzy szybko uciekli nawet na pięć bramek (22:17 w 37 min). Później prowadzili jeszcze wyżej (28:22), ale z upływem czasu zielonogórzanie zaczęli zyskiwać przewagę. Akademikom wszystkie straty udało się odrobić dopiero w 59 min (30:30), wydawało się, że będą jeszcze w stanie wyprowadzić decydujący o sukcesie cios. Bramkę zdobyli jednak goście. Zielonogórzanie znów wyrównali, ale przyjezdni ponownie odpowiedzieli trafieniem. W ostatniej akcji AZS-u rywale ostro faulowali, dlatego miejscowi mieli szansę doprowadzić do remisu już po ostatnim gwizdku sędziego. Rzutu karnego nie wykorzystał jednak Adam Stępień.
WIDEO: Tak dziewczyny grały w piłkę ręczną na plaży w Zielonej Górze
Polub nas na fb
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?