MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt: Podnosi wózki, chce pobić rekord Guinessa

Redakcja
Tadeusz Sobol walczy o czołowe lokaty w naszej zabawie.
Tadeusz Sobol walczy o czołowe lokaty w naszej zabawie. Jakub Kłyszejko
Cały czas można oddawać swoje głosy w plebiscycie na Aktywnego Seniora. Trwa walka o podium. Czołówka zdążyła już odskoczyć od reszty stawki.

Nasza zabawa rozkręca się z dnia na dzień. Przypominamy, że cały czas można do niej dołączyć i zgłosić swoją kandydaturę! Wystarczy wejść na stronę internetową „Gazety Lubuskiej” i wypełnić zamieszczony tam formularz lub wysłać maila na adres [email protected]. Należy podać dane kontaktowe, krótki opis swojej aktywności oraz dołączyć zdjęcie dobrej jakości. Mają Państwo czas tylko do 11 lipca. Głosować można na dwa sposoby: poprzez naszą stronę internetową - do dziś oraz telefonicznie - do 29 lipca. Jeden wysłany SMS to dziesięć głosów. Koszt wiadomości to 2,46 zł z VAT. Wystarczy wpisać hasło: SENIOR. (tu wpisujemy numer swojego faworyta). Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody tj. tytuł „Najaktywniejszego Seniora według czytelników Gazety Lubuskiej”, dyplomy, puchary i wydawnictwa albumowe naszej gazety. Kolejne sylwetki naszych kandydatów będą prezentowane w następnych dniach. Laureatów poznamy 1 sierpnia. W niedzielę o godz 18.00 nadal prowadził Eugeniusz Tatarynowicz z Nowego Miasteczka (SENIOR.6) z coraz to większą liczbą 2.380 głosów. Za nim plasował się Stanisław Kukurowski ze Świebodzina (SENIOR.29) - 1.152 oraz Ryszard Walczak (SENIOR.54) - 984. Podium od kilku dni pozostaje zatem bez zmian. Do przynajmniej trzeciej lokaty ostatnio mocno aspiruje Mariusz Marczak z Zielonej Góry (SENIOR.50) - 970 głosów. Zielonogórzanin biegający długie dystanse stara się uciekać czwartemu Marczakowi. Jak na razie tylko sześciu seniorów przekroczyło liczbę 100 głosów. Wszystko się jednak może zmienić w każdej chwili. Aktualna klasyfikacja oraz wszystkie informacje dotyczące plebiscytu znajdują się na: www.gazetalubuska.pl/senior Tam dostępny jest również regulamin.

Tadeusz Sobol mieszka w Zielonej Górze. Wolny czas spędza relaksując się na działce.Cały czas dba o sportową formę. W zakończonej niedawno olimpiadzie seniorów startował w skoku w dal.

- Jestem uniwersalnym sportowcem. Interesuję mnie głównie lekkoatletyka. Śledzę na bieżąco wydarzenia z nią związane. W domu mam przyrządy do ćwiczeń i cały czas trenuję, aby utrzymać sprawność. Uprawiałem sport od najmłodszych lat. Biegi przełajowe, kulturystyka, skoki, podnoszenie ciężarów, siłowanie na rękę, miałem wiele pasji. Papierosów nigdy nie paliłem. Zachęcam młodzież do tego. Uprawiajcie sport i bądźcie aktywni. Trzymajcie taką formę jak my, seniorzy. Kiedy przeszedłem na emeryturę, chciałem sobie znaleźć zajęcie. Najlepiej coś innego, co mnie wyróżni wśród innych. Wymyślałem sobie dziwne konkurencje tj. podnoszenie w jednej ręce wózka sklepowego, czy układanie butelek od piwa, żeby pożytecznie spędzić wolny czas. Podczas tegorocznego Winobrania chcę pobić rekord Guinessa. Moim celem jest utrzymanie trzech związanych rowerów górskich w jednej ręcę, przez półtorej minuty. Nikt w moim wieku tego wcześniej nie zrobił. Już teraz zapraszam wszystkich na to wydarzenie. Chcę promować Zieloną Górę, nasze piękne miasto. Najważniejsze dla mnie jest utrzymanie sportowej kondycji i formy jak najdłużej tak, abym nie potrzebował kuli i laski. To jest mój cel. Nie chcę liczyć na czyjąś pomoc. Staram się zachować sprawność - mówił aktywny senior.

Jan Nowak mieszka w Międzyrzeczu i dorywczo pracuje. Pochodzi z bardzo usportowionej rodziny. Od wczesnych lat uprawiał sport, najpierw lekkoatletykę, a konkretnie rzut oszczepem. Teraz jego pasją jest tenis: ziemny i stołowy. - Pamiętam czasy szkoły podstawowej i słynne lekkoatletyczne czwartki. Już wtedy zostałem mistrzem województwa w rzucie piłeczką. Po skończeniu edukacji trafiłem do wojska, które pomogło mi w utrzymaniu sportowej kondycji. W wieku 25 lat, kiedy już mieszkałem w Międzyrzeczu, zacząłem grać w tenisa. Moim idolem jest śp. Andrzej Grubba. Zdobywałem wiele medali w różnych kategoriach wiekowych. Z ostatniej olimpiady seniorów przywiozłem brązowy krążek. Dzięki tenisowi czuję się młodszy i zdrowszy. Cieszę się, że mogę być wśród ludzi młodych, którzy dają mi wiele motywacji do dalszego działania i pracy - opowiadał Jan Nowak.

Roman Kędzierski z Międzyrzecza, mimo choroby Parkinsona, cały czas prowadzi aktywny tryb życia. - W młodości grałem w piłkę nożną. Moim klubem była Syrena Zbąszynek, która występowała w klasie okręgowej. Interesowałem się różnymi dyscyplinami. Tenis stołowy, siatkówka, lekkoatletyka. Byłem również zawodnikiem siatkarskiego AZS-u Zielona Góra. Teraz gram w pingponga, sprawia mi to ogromną radość. Moją drużyną jest Start Gorzów. We wrześniu wezmę udział w eliminacjach do mistrzostw Polski niepełnosprawnych, które odbędą się w Gdańsku. Chciałbym uzyskać tam jak najlepszy rezultat. Dzięki sportowi czuję się lepiej, potrafię cieszyć się życiem. Poprawia mi samopoczucie - mówił aktywny rencista z Międzyrzecza.

Wacław Marcula mieszka w Zielonej Górze i pracuje w firmie BEST, zajmującej się produkcją odzieży roboczej. Już “za juniora” miał do czynienia ze sportem. Sprint, koszykówka, piłka ręczna - to tylko niektóre z dyscyplin, które interesowały pana Wacława. - Sport uwalnia mnie od stresu. Daje radość, pozwala odpocząć od pracy. Jest to bardzo pozytywne zmęczenie. Razem z żoną staramy się być aktywni, jeździmy na rowerach, pływamy - powiedział aktywny senior. Urszula Dubiel z Zielonej Góry nie jest już aktywna zawodowo. Wolne chwile spędza aktywnie i poświęca je na uprawianie sportu. - W szkole podstawowej zajmowałam się bieganiem sprinterskim i tenisem stołowym. Później z uprawianiem sportu było już u mnie różnie. Na szczęście wróciłam do niego. Lubię pływać, chodzić na długie spacery, jeździć rowerem, na nartach i grać w tenisa stołowego. Bardziej interesują mnie spokojniejsze dyscypliny. Ciężko jest opisać radość po zakończonym treningu. Jest ona dla mnie jak wzięcie prysznica po ciężkim dniu. Pozwala utrzymać sportową sylwetkę, a także motywuje do dalszych działań i realizowaniu kolejnych wyzwań - mówiła aktywna i szeroko uzdolniona seniorka.

Bogdan Matysik ma 65 lat i mieszka w Zielonej Górze. Obecnie jest na emeryturze i odpoczywa. Najwięcej sportowych sukcesów odnosił w szkole podstawowej. W 1964 roku był mistrzem SP w Płotach w tenisie stołowym. - Od zawsze interesował mnie sport. Grałem w piłkę nożną i palanta. Jestem fanem zielonogórskiego sportu: żużla i koszykówki. Bardzo cenię umiejętności Patryka Dudka, który jest znakomitym żużlowcem. Osiem lat temu zostałem mistrzem Polski “Nafciarzy” w tenisie ziemnym. Nadal uprawiam tą piękną dyscyplinę. Sport daje mi dobrą kondycję, zdrowie i humor. Wolny czas staram się spędzać aktywnie. Czuję się świetnie. Jeżdżę rowerem do Czerwieńska na korty i chciałbym jak najdłużej móc cieszyć się dobrą formą - mówił nam pan Bogdan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska