MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samorząd nie ma pieniędzy na zwrot pieniędzy za tzw. karty pojazdu

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Orzeczenie sądu oznacza poważne kłopoty dla samorządów. - A przecież nie my zawiniliśmy - mówi starosta strzelecko-drezdenecki Andrzej Bajko
Orzeczenie sądu oznacza poważne kłopoty dla samorządów. - A przecież nie my zawiniliśmy - mówi starosta strzelecko-drezdenecki Andrzej Bajko fot. Krzysztof Korsak
Około 2 mln zł - tyle w tym momencie musi wypłacić starostwo strzelecko-drezdeneckie osobom, które wystąpiły o częściowy zwrot pieniędzy za tzw. karty pojazdu. Samorząd nie ma na to pieniędzy i musi wziąć kredyt.

Wniosek, zgodnie z decyzją zarządu i rady powiatu, został już złożony. Starostwo na zobowiązania potrzebuje w tej chwili 2 mln zł. W ubiegły czwartek zarząd uchwalił zasady przekazywania pieniędzy dla osób, które domagają się zwrotu nadpłaty. Chodzi choćby o to, jakie dokumenty powinni przedstawić mieszkańcy. Dzień później urzędnicy zaczęli informować o tym zainteresowanych. - A już we wtorek zjawił się u nas komornik ze Świebodzina z groźbą zajęcia konta. To karygodne. Poskarżyliśmy się do sądu - mówi starosta Andrzej Bajko.

Komornika wynajął pełnomocnik osób, którym starostwo jest winne pieniądze. - Chcemy zapłacić. Wysłaliśmy w tej sprawie pisma. Mimo to skierowano sprawę o egzekucję. I to w jakim tempie!? - dziwi się mecenas starostwa Ewa Śpiwak.

Zobacz też: Jak odzyskać pieniądze za auto kupione za granicą

O co chodzi? "GL" pisała o sprawie 21 lutego. Trzy tygodnie temu Naczelny Sąd Administracyjny zadecydował, że samorządy muszą zwrócić właścicielom sprowadzonych w latach 2003-2006 z zagranicy aut 425 zł nadpłaty od każdej karty pojazdu. Starostwa w tamtym czasie pobierały za to, zgodnie z przepisami, 500 zł. Jednak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że opłata powinna wynosić jedynie 75 zł. I nakazano urzędom zwrot nadpłaty, czyli wspominane 425 zł. W całym województwie samorządy mają do oddania 42,5 mln. W powiecie strzelecko-drezdeneckim handlem samochodami zajmują się wręcz całe rodziny. Gdyby do starostwa zgłosili się wszyscy, którzy mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy, do oddania byłoby około 8,3 mln zł. - Jesteśmy w centrum uwagi, bo skala jest przeogromna. A my nie mamy na to pieniędzy - dodaje szczerze starosta. - Najgorsze jest to, że to nie my zawiniliśmy. Opłaty pobieraliśmy zgodnie z decyzją ministerstwa infrastruktury. Gdybyśmy tego nie robili, łamalibyśmy prawo.

Szef powiatu zaznacza, że pieniądze za karty pojazdów nie zostały skonsumowane. Powiat wydał je na remont dróg, szkoły oraz na cele związane z bezpieczeństwem, m.in. dofinansował zakup wozu bojowego dla strażaków czy karetkę pogotowia. Decyzja NSA może oznaczać dla starostwa duże kłopoty. Cały budżet to około 45 mln zł. A 1 stycznia powiat przejął około 20 mln zł zobowiązań szpitala w Drezdenku, zgodnie z rządowym programem pn. Ratujmy polskie szpitale. - Możemy mieć problemy z wywiązaniem się z działalności statutowej - przestrzega A. Bajko. A to przede wszystkim oświata i drogi.

Co będzie jeśli do starostwa będą zgłaszać się kolejne osoby z żądaniem zwrotu nadpłaty? - Zaciągniemy kolejny kredyt - tłumaczy E. Śpiwak.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska