Zaraz za tablicą na końcu wsi Głusko (gm. Dobiegniew) ciągnie się droga do Sitnicy, a po obu jej stronach rosną duże drzewa: klony, wiązy, akacje. Co kilka drzew widać ścięty pień, tak jest na 8 km tej drogi. O te drzewa toczy się już sprawa w prokuraturze. Ale od początku.
4 lutego starostwo wystąpiło do Urzędu Miasta w Dobiegniewie o zgodę na wycinkę 44 drzew przy wsi Głusko. Chodziło o stare drzewa, które groziły upadkiem na drogę. Wprawdzie tak droga, jak i drzewa należą do powiatu, jednak według ustawy o ochronie przyrody zgodę na wycinkę drzew musi wydać burmistrz gminy. We wniosku brakowało drobnych formalności. Starostwo uzupełniło je 15 lutego, a 26 lutego gminna komisja pojechała na miejsce, by drzewa obejrzeć. Jednak na miejscu okazało się, że już zostały wycięte! I to nie tylko wskazane we wniosku 44 sztuki, ale aż 276 drzew. W większości rosły na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego lub w jego otulinie. Burmistrz nałożył na starostwo karę za nielegalną wycinkę: 18.315.180 zł. Przy "wycenie" brany pod uwagę jest m.in. obwód pnia, rodzaj drzewa, jego wartość. Były więc wiązy za 169 tys. czy klony za 300 tys. zł.
Starosta z karą się nie zgodził i zgłosił sprawę prokuraturze. Starostwo twierdzi, że to sołtys jest odpowiedzialny za wycinkę drzew, zatem to on powinien ponieść karę. Co na to sołtys Głuska Marek Wardziak?
Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek (19 września) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **
www.e-lubuska.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?